środa, 29 grudnia 2010

KAWA

Jak mi się chce spać ... Spał bym i spał, choć jak nadchodzi taki dzień i tak budzę się rano :( Dobrze że jest kawa bez niej nie wiem jak bym się utrzymał na nogach.
Ciekawe co przyniesie przyszły rok, zapowiada się mało ciekawie z uwagi na podwyżki itp.
Mam nadzieję, że się wszystko jakoś poukłada i będziemy szli do przodu, a nie stali w miejscu.

Szczęśliwego Nowego Roku !!!

Trzymajcie się ciepło :)

poniedziałek, 15 listopada 2010

Hiperprzestrzeń ...

Gdzieś tam rodzi się nowe życie ...
Dopadło mnie chyba jesienne przesilenie. Cóż ... trzeba chyba zgodnie z hasłem reklamowym " ... padłeś powstań ...". Nadchodzi końcówka roku, czas podsumowań, przemyśleń wyciągania wniosków z tego co się wydarzyło. No i oczywiście postanowień :) Trzeba przewartościować wiele spraw - słowem remanent życiowy. Ostatnio słyszałem świetną sentencję i chętnie się z wami nią podzielę, ponieważ daje naprawdę dużo do myślenia, oto ona: "Jak nie osiągnąć sukcesu ? Odkładając wiele spraw na później...". Słowem jeżeli czegoś nie zrobimy w czasie na to przewidzianym to potem może go nam zabraknąć, a że robimy to notorycznie to te sprawy niezałatwione nam się nawarstwiają i już nie ma czasu. Zatem zostają niezałatwione co w konsekwencji powoduje iż nasze akcje w życiu maleją - mamy mniejsze szanse na osiągnięcie sukcesu ... Dlatego tak ważnym jest aby jak najwcześniej dowiedzieć się czego chce się od życia, jakie są nasze cele - marzenia. Im wcześniej to zrozumiemy, dowiemy się i tym samym rozpoczniemy proces przygotowań do realizacji to potem na pewno to osiągniemy. A tak z czasem obrastamy w te niezałatwione sprawy, brak przygotowania owocuje tylko stresem i frustracją ... Powstaje tylko pytanie co w sytuacji gdy mimo iż świetnie się przygotujemy i rozpoczniemy proces realizacji naszych celów - marzeń, los przeszkodzi nam w tym ? Co zrobić gdy spowoduje, że upadniemy ? Bo w końcu wszystkich ewentualności człowiek nie jest w stanie przewidzieć, zawsze pozostaje ryzyko tego niewiadomego, improwizacji ... Czasem też okazuje się, że trzeba wszystko odmienić - wyrzucić do kosza i zacząć od początku ... Co wtedy ?
Wydaje mi się iż nie ma uniwersalnego rozwiązania z uwagi na koloryt życia, mnogość przypadków. Każdy musi odnaleźć siebie i swoją drogę ... Szkoda tylko że czasem nie jest to łatwe, a czasem wręcz boli ... Niesamowite jak w swojej doskonałości jesteśmy niedoskonali jak bardzo zawodni ... A może owa niedoskonałość to właśnie ta Boska cząstka ? To to co określa nasze człowieczeństwo i co nas za każdym razem z niego testuje ?
Niełatwo jest powstać, wymaga to wiele wysiłku ...

Miłego Dnia :)

czwartek, 21 października 2010

Zapadający się świat ...

Trochę nie pisałem, ale moim celem prowadzenia tego bloga nie było pisanie na tony tylko z potrzeby obserwacji otaczającego nas świata czy siebie.

Zapadający się świat to o zgrozo to co nam starają się na każdym kroku przekazać media ba wbijają nam do głowy iż taka jest rzeczywistość.
A ja się z tym nie zgadzam i inaczej patrzę na otaczającą nas rzeczywistość :) Życie jest piękne trzeba tylko odkryć piękno w każdej przemijającej chwili.

Ostatnio zawiodłem się na wielu rzeczach i ludziach. Stopień braku chęci do rozmowy, dyskusji, polemiki i absurdu sięgnął sufitu. Po prostu aż brak mi słów ... przepełnia mnie gorycz i smutek ... Cóż trudno się z wieloma rzeczami pogodzić, ale widać takie jest życie.

Kochająca rodzina i praca nad sobą to jedyne co pozostaje.
I oczywiście sumienne wykonywanie obowiązków zawodowych.

Pozdrawiam
Miłego Dnia :)

poniedziałek, 17 maja 2010

Znowu pada ...

I mamy deszcz, deszcz, deszcz ... Człowiekowi nic nie chce się robić tylko by spał.
W tych sennych dniach naszło mnie zdystansowanie do wszystkiego.
Fantastyczne błogie uczucie - oby się utrzymało :) Czego i wam życzę :)

Pozdrawiam
Miłego dnia :)

środa, 5 maja 2010

Walka ...

Walka z samym sobą trwa :)
Wiem jaki jest cel i super było by go osiągnąć wtedy zdecydowanie lepiej bym się czuł. Piszę tak bo w sumie każdy z nas ma coś takiego. Oczywiście połową sukcesu jest kiedy uda nam się nawiązać i utrzymać walkę. Postaram się to wytłumaczyć przez analogie do kwestii biegania.
Chciałbym biegać. Co trzeba zrobić ano zacząć biegać. A jak się zacznie to już nie przestawać.
Połową sukcesu jest zaczęcie i utrzymanie.
Kiedy już będziemy biegali poczujemy fantastyczne uczucie jakie bierze się z walki z własnym organizmem w biegu.
Ja przyznam jestem w fazie początkowej. Wiem, że chcę biegać i czerpać z tego przyjemność. Wiem jak i gdzie, problem leży w tym aby ruszyć i dalej nie przestawać.
A jak wiadomo słomiany zapał nie jest wskazany. Ach te wymówki ....

Miłego Dnia :)

wtorek, 9 marca 2010

ABSURDY

Czasem po prostu nie da się, jak byś bardzo chciał się nie da. Możesz zachować dystans spokój i o tam jeszcze masz, ale chcąc nie chcąc, właśnie nie chcąc się wyd ..... trzeba walczyć o swoje. I nie ma że będzie lekko, a absurdów jest tyle że głowa mała. Jedni mówią tak inni mówią inaczej a wszyscy twierdza, że wiedzą tylko jak przychodzi do konkretu to wszyscy chowają głowy w piasek. Chętnie napisał bym tu o kilku firmach i instytucjach, ale z oczywistych przyczyn nie mogę. Wkurza mnie kwestia przestrzegania bzdurnych procedur lub nieprzestrzegania właśnie ustalonych procedur, a wszystko oczywiście na nasza niekorzyść. Ludzie dokąd wy idziecie ??? Sami jesteście klientami, petentami jak możecie robić to innym, swoim braciom, siostrom, kolegom, koleżankom, członkom różnych wspólnot, słowem bliskim ??? Takie myślenie i działanie jest właśnie bez przyszłości.
Chcemy być szanowani, wychowywać spokojnie dzieci, a robimy tak spokojnie z opanowaniem krzywdę innym ??? Czas naprawdę zastanowić się nad sobą, czy to co robię lub czego właśnie nie robię nie krzywdzi w jakiś sposób drugiego człowieka ? Często gęsto myśląc o sobie zapominamy iż z kimś żyjemy i że nasze wysiłki powinny iść wespół ... dlatego należy rozmawiać i tłumaczyć czasem nawet oczywiste rzeczy innym, drugiej osobie. Dlaczego ? Ano dlatego iż oczywistymi są dla nas.

Miłego Dnia :)

czwartek, 14 stycznia 2010

Wahadło ...

Mamy to na co się godzimy, ale czy warto egzekwować swoje ? Niesamowite jest to jak wielu ludziom nie odpowiada wiele rzeczy i jak narzekają na otaczającą ich rzeczywistość lecz sami dla siebie ba wokół siebie nic nie chcą zrobić. Taka organiczno umysłowa niemoc. Przerażające jest to jak taka masa ludzi łączy się tworząc społeczność konsumpcyjną. To boli - tych co to widzą. Istniejąc w takiej grupie o ile się zorientujesz w porę nic nie zmienisz, a jedynie zostaniesz wrogiem. To jak rozmowa z ślepcem o kolorach.
Po prostu inny poziom, język, stan pojmowania.
Z koniem przecież nie będziesz się kopał.
Co zrobić w takiej sytuacji ?
Próba zmiany otoczenia - nakierowania może nas doprowadzić do choroby psychicznej lu gorszych rzeczy bo zdrowy rozsądek odrzuca takie absurdy.
Rozwiązanie jest jedno - nabrać dystansu.
Był tylko na ziemi jeden taki człowiek, który by to zniósł, przetrwał i zmienił, a nim niestety nie jesteśmy- myślę iż każdy wie o kim mówię.
Rozwiązanie jest proste należy zając się swoimi sprawami i zadbać o siebie, a tamto, tamtych pozostawić samemu, samym sobie niech istnieje i żyje swoim życiem.
Nie traćmy energii, siły i naszego zdrowia na ów konsumpcyjny prąd.
Powodzenia.

Miłego Dnia:)

piątek, 8 stycznia 2010

MYŚLENIE - zawroty głowy ...

Ciągle, ale to ciągle chyba będę wracał do tego jednego i tutaj nic a nic chyba się nie zmieni jak świat stoi - myślenie.
Mamy jaką genetyczną wręcz skłonność do wyłączania tej opcji w naszym umyśle.
Jak czasem z uwagi iż tam gdzie jem jak i z faktu słuchania radia w samochodzie słyszę takie rzeczy, które się u nas dzieją za sprawą braku myślenia to słabo mi się robi na maxa.
Dodatkowo jeżeli nawet ktoś się zreflektuje - pewnie to zbyt trudne słowo - proces, raczej ulegnie presji bo sam na fakt popełnienia głupoty raczej nie wpadnie, to się tłumaczy w taki sposób (ukazujący jeszcze większą głupotę) i zaczynam wątpić czy jest ów człowiekiem ?
Myślę iż na miano zwierzęcia też sobie nie zasługuje.
A z faktu iż ów czyn - czyny popełnia wiele osób, które dodatkowo uważają się za głęboko wierzące i etyczne podkreślam to szczególnie gdyż tak owe osoby się obnoszą, kreują, to może mamy do czynienia z masowym opętaniem lub nowym wirusem.
Bo ludźmi, którzy z definicji w świecie wyróżniają się tym spośród wszystkich stworzeń, że myślą.
Wspomniana grupa nie wykazuje znamion myślenia, a co więcej skrajne uwstecznienie funkcji umysłowych.
Dlaczego ?
W świecie zwierząt rządzą jak to określamy instynkty - możemy je nazwać harmonijnymi zachowaniami ukierunkowanymi na działanie nie tylko danego gatunku, ale i całego ekosystemu.
A wspomniane osobniki nawet i tak się nie zachowują.
Dlatego może, aby ich nie krzywdzić należy wspomnieć o nowym gatunku lub opętaniem albo wirusem.
Szkoda tylko że główny lekarz systemu - społeczeństwo wraz z asystentami w postaci mediów, sądów czy organizacji pozarządowych nie jest w stanie wyleczyć wspomnianej grupy z tej choroby raz na zawsze, a u innych zastosować zapobiegawczo szczepionkę na ową przypadłość.

Pozdrawiam
Miłego Dnia :)

niedziela, 3 stycznia 2010

Przekroczyć Horyzont Zdarzeń I

Witajcie :)
Przekroczyć Horyzont Zdarzeń I - pod tym linkiem lub poniżej możecie zobaczyc bardzo ciekawą prezentację, warte przy dużej dozie sceptycyzmu rozważenia .... "Jest to seria wykładów składająca się z 4 części. W pierwszej z nich Nassim przedstawia swoje rozumienie fraktalnej przestrzeni...."
Przekroczyć Horyzont Zdarzeń II
Przekroczyć Horyzont Zdarzeń III
Przekroczyć Horyzont Zdarzeń IV

CZĘŚĆ I









CZĘŚĆ II













CZĘŚĆ III











CZĘŚĆ IV + inne












Miłego oglądania.
Pozdrawiam:)

NOWY ROK 2010

















Witajcie :)
Nastał nam NOWY ROK 2010 !!!!
Wszystkiego najlepszego :)