
Po prostu inny poziom, język, stan pojmowania.
Z koniem przecież nie będziesz się kopał.
Co zrobić w takiej sytuacji ?
Próba zmiany otoczenia - nakierowania może nas doprowadzić do choroby psychicznej lu gorszych rzeczy bo zdrowy rozsądek odrzuca takie absurdy.
Rozwiązanie jest jedno - nabrać dystansu.
Był tylko na ziemi jeden taki człowiek, który by to zniósł, przetrwał i zmienił, a nim niestety nie jesteśmy- myślę iż każdy wie o kim mówię.
Rozwiązanie jest proste należy zając się swoimi sprawami i zadbać o siebie, a tamto, tamtych pozostawić samemu, samym sobie niech istnieje i żyje swoim życiem.
Nie traćmy energii, siły i naszego zdrowia na ów konsumpcyjny prąd.
Powodzenia.
Miłego Dnia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz