Mamy to na co się godzimy, ale czy warto egzekwować swoje ? Niesamowite jest to jak wielu ludziom nie odpowiada wiele rzeczy i jak narzekają na otaczającą ich rzeczywistość lecz sami dla siebie ba wokół siebie nic nie chcą zrobić. Taka organiczno umysłowa niemoc. Przerażające jest to jak taka masa ludzi łączy się tworząc społeczność konsumpcyjną. To boli - tych co to widzą. Istniejąc w takiej grupie o ile się zorientujesz w porę nic nie zmienisz, a jedynie zostaniesz wrogiem. To jak rozmowa z ślepcem o kolorach.
Po prostu inny poziom, język, stan pojmowania.
Z koniem przecież nie będziesz się kopał.
Co zrobić w takiej sytuacji ?
Próba zmiany otoczenia - nakierowania może nas doprowadzić do choroby psychicznej lu gorszych rzeczy bo zdrowy rozsądek odrzuca takie absurdy.
Rozwiązanie jest jedno - nabrać dystansu.
Był tylko na ziemi jeden taki człowiek, który by to zniósł, przetrwał i zmienił, a nim niestety nie jesteśmy- myślę iż każdy wie o kim mówię.
Rozwiązanie jest proste należy zając się swoimi sprawami i zadbać o siebie, a tamto, tamtych pozostawić samemu, samym sobie niech istnieje i żyje swoim życiem.
Nie traćmy energii, siły i naszego zdrowia na ów konsumpcyjny prąd.
Powodzenia.
Miłego Dnia:)
Po prostu inny poziom, język, stan pojmowania.
Z koniem przecież nie będziesz się kopał.
Co zrobić w takiej sytuacji ?
Próba zmiany otoczenia - nakierowania może nas doprowadzić do choroby psychicznej lu gorszych rzeczy bo zdrowy rozsądek odrzuca takie absurdy.
Rozwiązanie jest jedno - nabrać dystansu.
Był tylko na ziemi jeden taki człowiek, który by to zniósł, przetrwał i zmienił, a nim niestety nie jesteśmy- myślę iż każdy wie o kim mówię.
Rozwiązanie jest proste należy zając się swoimi sprawami i zadbać o siebie, a tamto, tamtych pozostawić samemu, samym sobie niech istnieje i żyje swoim życiem.
Nie traćmy energii, siły i naszego zdrowia na ów konsumpcyjny prąd.
Powodzenia.
Miłego Dnia:)