Mamy prawie pierwszy miesiąc za sobą. I już można coś napisać o tym co się wokół nas dzieje. Zastanawiam się nad tym jakie procesy myślowe zachodzą u osób podejmujących decyzje. Bo przyznam iż jest to u niektórych bardzo zawiły proces. Z jednej strony robimy wszystko aby to inni podejmowali decyzje mimo iż należą one jedynie do naszych kompetencji z drugiej strony wcinamy się w kompetencje innych - za nich decydując. Inną ciekawostką jest otrzymywanie pewnych korzyści poprzez zasiedzenie lub chęć pozbycia się kogoś z danej przestrzeni. Chodzi mi tu o stanowiska, nie pomyliłem się w ostatnim zdaniu co do korzyści bo dostaje się więcej kasy, a wszystko inne jest marginalizowane. Odpowiedzialność, obowiązki itp., itd., pozostają takie jak na poprzednim, a kaska leci. Niesamowite, nie prawdziwe. Przykład niestety idzie z góry i tak jak wcześniej pisałem, mierny ale wierny.
Miłego Dnia :)