Nic dodać nic ująć. Orginał tu
Aby powiększyć kliknijcie na obrazek.
niedziela, 6 grudnia 2009
piątek, 2 października 2009
Czas mój największy wróg mój najwiekszy przyjaciel
"Czas mój największy wróg mój najlepszy przyjaciel ...." - Closterkeller - Na krawędzi.
Czasami już brakuje sił, czasami już wiele rzeczy nie ma znaczenia, czasami walisz zbyt długo w mur.
Lecz blisko już świt - to czas by runął mur, zerwij kajdany, połam bat, wyrwij murom zęby krat ..... Kaczmarski - Mury.
Wkrótce na pamięć będziecie znali pieśń i sama melodia bez słów będzie was niosła .... aż zobaczycie ilu Was, poczujecie siłę, czas i z myślą że to już ten świt ruszycie zmieniać świat.
To tu polityka wysysa mózg - gdy trwa zimna wojna serca i słowa coraz mniej miejsca .....
Na razie nie ma nikogo, na razie nie macie nikogo, macie mniej marzeń, mniej nadziei, czujecie się przegrani w nierównej walce ...
Kłamstwo uderza tyłu, kłamstwo uderza z przodu, uczą was nienawidzić, kiedy zamykacie oczy trafiacie do piekła ...
Czasami już brakuje sił, czasami już wiele rzeczy nie ma znaczenia, czasami walisz zbyt długo w mur.
Lecz blisko już świt - to czas by runął mur, zerwij kajdany, połam bat, wyrwij murom zęby krat ..... Kaczmarski - Mury.
Wkrótce na pamięć będziecie znali pieśń i sama melodia bez słów będzie was niosła .... aż zobaczycie ilu Was, poczujecie siłę, czas i z myślą że to już ten świt ruszycie zmieniać świat.
To tu polityka wysysa mózg - gdy trwa zimna wojna serca i słowa coraz mniej miejsca .....
Na razie nie ma nikogo, na razie nie macie nikogo, macie mniej marzeń, mniej nadziei, czujecie się przegrani w nierównej walce ...
Kłamstwo uderza tyłu, kłamstwo uderza z przodu, uczą was nienawidzić, kiedy zamykacie oczy trafiacie do piekła ...
Miłego Dnia :)
wtorek, 7 lipca 2009
Legalny narkotyk sankcjonowany przez Państwo
Zniewolone umysły to legalny narkotyk sankcjonowany przez nasze Państwo. Zapytacie dlaczego ? Jak to możliwe ? Absurdalne ?
Jeżeli zadajecie pytania to nie jest jeszcze z Wami tak źle, ale nie łudźcie się proces postępuje jak z każdym uzależnieniem. Wydaje wam się, że kontrolujecie sytuacje, ale rzeczywistość jest zupełnie inna - przerażająca.
Chcąc zapanować nad naszymi umysłami starają się na wszelkie możliwe sposoby zniszczyć nasze mechanizmy obronne - m.in. myślenie.
Człowiek myślący - zadaje pytania, analizuje, rozważa .... takie działania powodują problemy władzy gdyż zostaje ona sprowadzona do roli dla której została stworzona, a przed którą się broni.
Łatwiej realizować swój własny plan i podporządkować do niego innych niż kreatywnie współpracować i tworzyć rzeczywistość.
Mechanizmy demokracji - współpracy, porozumienia są masowo eksterminowane w globalnej wojnie o nasze dusze.
Jesteśmy niszczeni na różne sposoby od narodzin aż po samą śmierć. To co nas otacza - media, panujące tam powszechne kłamstwo i metoda ogłupiania poprzez nadawanie papki odwołującej się do naszych pierwotnych instynktów - zaspokajanie ich, uzależnia nas od niej. A jak z każdym narkotykiem chcemy jego coraz więcej aby dobrze się poczuć. Zapobiegliwie dostajemy go więcej.
Sprostytuowanie życia, agresja, przemoc, chęć posiadania prowadzą do naszej samozagłady.
W ten sposób nie tylko niszczeni jesteśmy my, ale i nasze rodziny, dzieci.
W efekcie następuje alienacja i ucieczka w świat konsumpcyjnych wartości.
Nie znamy siebie nie znamy innych nie rozmawiamy, nie czytamy, przestajemy czuć i smakować. Zanikają w nas ludzkie odruchy. Stajemy się niewolnikiem we własnym ciele.
Nieliczni jeszcze nie uzależnieni są przekupywani, piętnowani, wyśmiewani na wszelkie możliwe sposoby, włącznie z pozbawieniem życia. Metod i możliwości jest wiele.
Ale co ciekawe jak każda rzecz stworzona przez człowieka także i ów plan zniewolenia śwata nie jest doskonały, a możemy go pokonać w bardzo łatwy sposób.
Pokażmy iż nie boimy się myśleć, bądźmy asertywni, nie bójmy się pytać i bądźmy w tym dociekliwi.
Jeden człowiek to problem, masa to rewolucja. System to wie i stara się z całej siły nami manipulować.
Ale im więcej osób się wyzwoli z narkotycznego snu tym trudniej będzie zatrzymać ów proces.
Piszę o tym wszystkim ponownie ponieważ stopień uzależnienia jest wprost przerażający.
Ludzie obudźcie się !!!!!
Przestańcie oglądać TV - zacznijcie rozmawiać, pytać i żądać odpowiedzi.
Powodzenia.
Miłego Dnia:)
Jeżeli zadajecie pytania to nie jest jeszcze z Wami tak źle, ale nie łudźcie się proces postępuje jak z każdym uzależnieniem. Wydaje wam się, że kontrolujecie sytuacje, ale rzeczywistość jest zupełnie inna - przerażająca.
Chcąc zapanować nad naszymi umysłami starają się na wszelkie możliwe sposoby zniszczyć nasze mechanizmy obronne - m.in. myślenie.
Człowiek myślący - zadaje pytania, analizuje, rozważa .... takie działania powodują problemy władzy gdyż zostaje ona sprowadzona do roli dla której została stworzona, a przed którą się broni.
Łatwiej realizować swój własny plan i podporządkować do niego innych niż kreatywnie współpracować i tworzyć rzeczywistość.
Mechanizmy demokracji - współpracy, porozumienia są masowo eksterminowane w globalnej wojnie o nasze dusze.
Jesteśmy niszczeni na różne sposoby od narodzin aż po samą śmierć. To co nas otacza - media, panujące tam powszechne kłamstwo i metoda ogłupiania poprzez nadawanie papki odwołującej się do naszych pierwotnych instynktów - zaspokajanie ich, uzależnia nas od niej. A jak z każdym narkotykiem chcemy jego coraz więcej aby dobrze się poczuć. Zapobiegliwie dostajemy go więcej.
Sprostytuowanie życia, agresja, przemoc, chęć posiadania prowadzą do naszej samozagłady.
W ten sposób nie tylko niszczeni jesteśmy my, ale i nasze rodziny, dzieci.
W efekcie następuje alienacja i ucieczka w świat konsumpcyjnych wartości.
Nie znamy siebie nie znamy innych nie rozmawiamy, nie czytamy, przestajemy czuć i smakować. Zanikają w nas ludzkie odruchy. Stajemy się niewolnikiem we własnym ciele.
Nieliczni jeszcze nie uzależnieni są przekupywani, piętnowani, wyśmiewani na wszelkie możliwe sposoby, włącznie z pozbawieniem życia. Metod i możliwości jest wiele.
Ale co ciekawe jak każda rzecz stworzona przez człowieka także i ów plan zniewolenia śwata nie jest doskonały, a możemy go pokonać w bardzo łatwy sposób.
Pokażmy iż nie boimy się myśleć, bądźmy asertywni, nie bójmy się pytać i bądźmy w tym dociekliwi.
Jeden człowiek to problem, masa to rewolucja. System to wie i stara się z całej siły nami manipulować.
Ale im więcej osób się wyzwoli z narkotycznego snu tym trudniej będzie zatrzymać ów proces.
Piszę o tym wszystkim ponownie ponieważ stopień uzależnienia jest wprost przerażający.
Ludzie obudźcie się !!!!!
Przestańcie oglądać TV - zacznijcie rozmawiać, pytać i żądać odpowiedzi.
Powodzenia.
Miłego Dnia:)
piątek, 12 czerwca 2009
Upadek
Hmm pomyślicie o znowu narzeka, może i macie rację, ale są rzeczy o których nie da się nie mówić, a które spotykają nas na co dzień.
Mowa tu o fachowcach - z własnego doświadczenia widzę iż dla nich nie ma kryzysu ani sposobu partolą na maxa jak się da, a ludzie i tak kupują ten szajs. A jak w końcu człowiek się wk...... i ich op.... to są wielce obrażeni. HAHAHAHAAA
Inna ciekawostka dropsa to nasze Kochane miasto Warszawa i tzw. polityka odnośnie środków transportu. Polega ona na zmuszaniu kierowców poprzez poszerzanie - stref i podwyższanie opłat za parkowanie. Alternatywa o której się szeroko mówi to komunikacja miejska - pytanie tylko czy ktoś z tych co mówią takie głupoty sprawdził jak wygląda sytuacja w szczycie !!! Jak miasto traktuje swoich mieszkańców !!!
Niestety mieszkańcy są sobie winni bo godzą się na ten stan rzeczy.
Pytacie co bym zrobił ? To proste listy, emaile, protesty, pikiety w dużej i ilości aż do niepłacenia za przewóz tylko jeden warunek - globalnie.
Ale mieszkańcy są zalatani, zapracowani i nie wieżą iż coś można w tym kierunku zrobić !!!
Dlatego od własnego ogródka po nasz kraj dajemy się robić w balona i urabiać jak stado baranów.
Bulwersuje - nie to boli, ale z prawdą tak już jest.
Do roboty dla siebie i dla innych dla bliźnich i na samych :)
Miłego Dnia :)
Mowa tu o fachowcach - z własnego doświadczenia widzę iż dla nich nie ma kryzysu ani sposobu partolą na maxa jak się da, a ludzie i tak kupują ten szajs. A jak w końcu człowiek się wk...... i ich op.... to są wielce obrażeni. HAHAHAHAAA
Inna ciekawostka dropsa to nasze Kochane miasto Warszawa i tzw. polityka odnośnie środków transportu. Polega ona na zmuszaniu kierowców poprzez poszerzanie - stref i podwyższanie opłat za parkowanie. Alternatywa o której się szeroko mówi to komunikacja miejska - pytanie tylko czy ktoś z tych co mówią takie głupoty sprawdził jak wygląda sytuacja w szczycie !!! Jak miasto traktuje swoich mieszkańców !!!
Niestety mieszkańcy są sobie winni bo godzą się na ten stan rzeczy.
Pytacie co bym zrobił ? To proste listy, emaile, protesty, pikiety w dużej i ilości aż do niepłacenia za przewóz tylko jeden warunek - globalnie.
Ale mieszkańcy są zalatani, zapracowani i nie wieżą iż coś można w tym kierunku zrobić !!!
Dlatego od własnego ogródka po nasz kraj dajemy się robić w balona i urabiać jak stado baranów.
Bulwersuje - nie to boli, ale z prawdą tak już jest.
Do roboty dla siebie i dla innych dla bliźnich i na samych :)
Miłego Dnia :)
poniedziałek, 18 maja 2009
TV ZABIJA
Znacie to powiedzenie nie oglądaj TV`izji bo będziesz miał w głowie glizdy.
Ja pozwolę się powiedzieć wam więcej TV zabija.
Pewnie, że nie dosłownie tylko w przenośni, robi z nas masowe zombi.
Jak posłuchacie kto tam mówi i co mówi i czy to co mówi wam odpowiada, jest zgodne z prawdą, służy ogólnie dobrze pojętemu interesowi - tylko krytycznie, to zobaczycie iż zgodnie z zasadą 100 razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą, to zrozumiecie iż ten przekaz to sieczka dla naszego umysłu. Powoli niczym kropla drążąca skałę sączy się w nasze umysły niszcząc je - ogłupiając, a dodatkowo zaraża poprzez poczucie coraz większego głodu, niczym narkotyk.
Mówi się sensacja goni sensacje - to właśnie już bez pardonu, bezpośrednio podany przekaz mówiący o naszej bezradności wobec tego nowego narzędzia do zabijania ludzi.
A proces ten, zauważcie trwa powoli, od małego systematycznie pozbawiając nas samokrytycyzmu i jasnego spojrzenia na to co nas otacza.
Jest świetnym manipulatorem rzeczywistości, który już doszedł do takiego punktu iż nie kryje się z tym ba nawet mówi o tym głośno iż jest dla mas by zabrać im ich wolny czas.
Aby ludzie, żyli tylko od serialu do serialu i zgodnie z jego rytmem, od wiadomości do wiadomości, od włączenia do włączenia. Powoli kasuje w naszych umysłach świadomość siebie.
Zabiera nam instynkty lub je tak tresuje i wytłumia iż nie jesteśmy już w stanie dostrzec rodziny, dzieci ba nawet samych siebie.
Nie potrafimy normalnie rozmawiać - mówimy jedynie językiem jaki został nam podany w mediach, nie mamy własnej woli, poglądów, przejmujemy to co nam poda to kolorowe pudełko.
Stajemy się małpą w cyrku trenowaną przez elektroniczne cudeńko. Czytamy też już tylko kolorową prasę, która na ile było to możliwe z racji swojej formy upodobniła się w pełni do TV, nosząc i przekazując te same wartości.
Zerwanie z nałogiem i przebudzenie jest bolesne.
To jak odstawienie narkotyku.
Wszędzie go wypatrujemy i szukamy sposobu aby choćby na chwile po obcować.
Wielki manipulator nie chce i nie pozwoli się nam wyzwolić, gdyż stracił by władzę nad masami, a to mogło by zakłócić jego plany niewolnicze.
Ludzie oczytani, Ci którzy mają wolną wolę i swoje poglądy są bardzo niewygodni gdyż zadają proste, a co za tym idzie bardzo trudne czyli niewygodne pytania.
Ba domagają się klarownej i rzeczowej odpowiedzi.
Państwo obywatelskie to w obecnej sytuacji mit, budowany aby uśpić naszą czujność, aby się przebudzić trzeba ruszyć do roboty i je po prostu utworzyć.
Przebudzonych proszę o pomoc ratujmy tych co są podłączeni i budźmy ich, a następnie pomagajmy wrócić do rzeczywistości jakim jest ich zapomniane i zaniedbane życie.
Rozmawiajmy i pozwólmy dyskutować, zadawajmy pytania i domagajmy się odpowiedzi na nie.
Żyjmy z ludźmi i bądźmy ludźmi dla innych.
Bycie w realnym świecie może i boli może nie jest łatwe, ale smakuje jak nic innego.
Wiadomo nie każdy wejdzie na 8 tysięczny szczyt nie każdy dostanie Nobla, ale każdy może osiągnąć swój sukces na swoją miarę, który da mu szczęście i poczucie iż żyje, a do tego nie potrzebne jest aż tyle.
Pierwszy sukces to już sama świadomość nałogu !!!!
Drugi to podjęcie walki.
Trzeci to wytrwanie.
Powiecie mało co to jest - o nie to bardzo wiele to o wiele więcej niż owe wejście na szczyt.
Świadomość życia jego ból i radość to gigantyczne osiągniecie - problem polega na tym iż ogłupieni nie potrafimy się nim cieszyć.
Życie to największy dar - żyjmy więc świadomie i cieszmy się bo jesteśmy tu tylko na chwilę.
Powodzenia
Miłego Dnia.
Ja pozwolę się powiedzieć wam więcej TV zabija.
Pewnie, że nie dosłownie tylko w przenośni, robi z nas masowe zombi.
Jak posłuchacie kto tam mówi i co mówi i czy to co mówi wam odpowiada, jest zgodne z prawdą, służy ogólnie dobrze pojętemu interesowi - tylko krytycznie, to zobaczycie iż zgodnie z zasadą 100 razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą, to zrozumiecie iż ten przekaz to sieczka dla naszego umysłu. Powoli niczym kropla drążąca skałę sączy się w nasze umysły niszcząc je - ogłupiając, a dodatkowo zaraża poprzez poczucie coraz większego głodu, niczym narkotyk.
Mówi się sensacja goni sensacje - to właśnie już bez pardonu, bezpośrednio podany przekaz mówiący o naszej bezradności wobec tego nowego narzędzia do zabijania ludzi.
A proces ten, zauważcie trwa powoli, od małego systematycznie pozbawiając nas samokrytycyzmu i jasnego spojrzenia na to co nas otacza.
Jest świetnym manipulatorem rzeczywistości, który już doszedł do takiego punktu iż nie kryje się z tym ba nawet mówi o tym głośno iż jest dla mas by zabrać im ich wolny czas.
Aby ludzie, żyli tylko od serialu do serialu i zgodnie z jego rytmem, od wiadomości do wiadomości, od włączenia do włączenia. Powoli kasuje w naszych umysłach świadomość siebie.
Zabiera nam instynkty lub je tak tresuje i wytłumia iż nie jesteśmy już w stanie dostrzec rodziny, dzieci ba nawet samych siebie.
Nie potrafimy normalnie rozmawiać - mówimy jedynie językiem jaki został nam podany w mediach, nie mamy własnej woli, poglądów, przejmujemy to co nam poda to kolorowe pudełko.
Stajemy się małpą w cyrku trenowaną przez elektroniczne cudeńko. Czytamy też już tylko kolorową prasę, która na ile było to możliwe z racji swojej formy upodobniła się w pełni do TV, nosząc i przekazując te same wartości.
Zerwanie z nałogiem i przebudzenie jest bolesne.
To jak odstawienie narkotyku.
Wszędzie go wypatrujemy i szukamy sposobu aby choćby na chwile po obcować.
Wielki manipulator nie chce i nie pozwoli się nam wyzwolić, gdyż stracił by władzę nad masami, a to mogło by zakłócić jego plany niewolnicze.
Ludzie oczytani, Ci którzy mają wolną wolę i swoje poglądy są bardzo niewygodni gdyż zadają proste, a co za tym idzie bardzo trudne czyli niewygodne pytania.
Ba domagają się klarownej i rzeczowej odpowiedzi.
Państwo obywatelskie to w obecnej sytuacji mit, budowany aby uśpić naszą czujność, aby się przebudzić trzeba ruszyć do roboty i je po prostu utworzyć.
Przebudzonych proszę o pomoc ratujmy tych co są podłączeni i budźmy ich, a następnie pomagajmy wrócić do rzeczywistości jakim jest ich zapomniane i zaniedbane życie.
Rozmawiajmy i pozwólmy dyskutować, zadawajmy pytania i domagajmy się odpowiedzi na nie.
Żyjmy z ludźmi i bądźmy ludźmi dla innych.
Bycie w realnym świecie może i boli może nie jest łatwe, ale smakuje jak nic innego.
Wiadomo nie każdy wejdzie na 8 tysięczny szczyt nie każdy dostanie Nobla, ale każdy może osiągnąć swój sukces na swoją miarę, który da mu szczęście i poczucie iż żyje, a do tego nie potrzebne jest aż tyle.
Pierwszy sukces to już sama świadomość nałogu !!!!
Drugi to podjęcie walki.
Trzeci to wytrwanie.
Powiecie mało co to jest - o nie to bardzo wiele to o wiele więcej niż owe wejście na szczyt.
Świadomość życia jego ból i radość to gigantyczne osiągniecie - problem polega na tym iż ogłupieni nie potrafimy się nim cieszyć.
Życie to największy dar - żyjmy więc świadomie i cieszmy się bo jesteśmy tu tylko na chwilę.
Powodzenia
Miłego Dnia.
poniedziałek, 16 lutego 2009
DOWN DOWN DOWN
System siadł.
Globalna gospodarka nie tylko zwolniła, a wręcz wpadła w panikę braku zaufania, która jest jak samo - nakręcający się mechanizm wędrujący od Państwa do Państwa, potęgujący doznania na już zainfekowanych terenach pod wpływem nowej ofiary.
Kolejne systemy padają jak domki z kart jak domino.
Powstaje w tej sytuacji pytanie czy jak ta fala zatoczy krąg to się odbije i z wzmożoną siłą zaatakuje ponownie czy wygaśnie. Wszyscy szukają rozwiązań na choćby złagodzenie skutków choroby, z którą jak się wydaje przyjdzie nam walczyć teraz przez ...... tak naprawdę nie wiadomo ile. Oczywiście zadajemy sobie pytanie jak to się stało jak do tego doszło kto zawinił. C o ciekawe odpowiedź jest banalnie prosta, ale nikt nie chce przyjąć tego do wiadomości i głośno o tym powiedzieć.
Zawiniliśmy my sami w tym ciągłym dążeniu do pomnażania zysków, tej chęci ciągłej i nieograniczonej konsumpcji. Nikt nie chciał zwolnić, każdy chciał mieć więcej mimo iż nie było go stać, a ten co miał dużo chciał jeszcze więcej.
W tym owczym pędzie nie zauważyliśmy iż powstało w okół tego pomnażania wiele wirtualnych większych bądź mniejszych baniek - wydmuszek. Każda z nich miała swoją określoną wytrzymałość i przestrzeń do rozrostu. Kiedy zaczęło brakować miejsca bańki poza siłą, która je powiększała zaczęły oddziaływać na siebie. Zaprojektowane tylko do wzrostu nie były w stanie wytrzymać naporu siebie samych, aż nadszedł dzień kiedy jedna jak się okazało bardzo duża bańka pękła. Owe pęknięcie - wybuch osłabiło - uszkodziło inne bańki, które po chwili również zaczęły pękać. Proces ten się potęgował i rozszerzał wraz z każdą następną znikającą bańką.
Żyjemy teraz w czasie kiedy pękają ostatnie niedobitki niczym po wojnie nuklearnej nie jesteśmy w stanie objąć tego co się stało, jak się stało i tego co teraz będzie. Jak z każdej katastrofy analizujemy to co pozostało, aby wyciągnąć wnioski do tego co było, co pozwoli nam zapobiec tego typu zdarzeniom.
Może nauczymy się dzięki temu bolesnemu doświadczeniu iż nic nie jest za darmo, wszystko wymaga naszej ciężkiej pracy.
Może nauczymy się iż toksyczna konsumpcja to droga do wspomnianych baniek.
Wolny rynek, wolny świat polega na wolnej woli na świadomym wyborze.
Dlatego nie wolno się dać zniewolić.
Na szczęście mimo iż toksyczny świat, rynek robią wszystko aby sprowadzić nas do Matrixa to pozostały jak w naturze mechanizmy samoczyszczące. Wprawdzie boleśnie ale jednak wylewające kubeł wody na nasze gorące i ślepe umysły.
Dlatego parafrazując jeden ze sloganów reklamowych "Padłeś - Powstań - Myśl" !!!
Powodzenia
Miłego Dnia
Globalna gospodarka nie tylko zwolniła, a wręcz wpadła w panikę braku zaufania, która jest jak samo - nakręcający się mechanizm wędrujący od Państwa do Państwa, potęgujący doznania na już zainfekowanych terenach pod wpływem nowej ofiary.
Kolejne systemy padają jak domki z kart jak domino.
Powstaje w tej sytuacji pytanie czy jak ta fala zatoczy krąg to się odbije i z wzmożoną siłą zaatakuje ponownie czy wygaśnie. Wszyscy szukają rozwiązań na choćby złagodzenie skutków choroby, z którą jak się wydaje przyjdzie nam walczyć teraz przez ...... tak naprawdę nie wiadomo ile. Oczywiście zadajemy sobie pytanie jak to się stało jak do tego doszło kto zawinił. C o ciekawe odpowiedź jest banalnie prosta, ale nikt nie chce przyjąć tego do wiadomości i głośno o tym powiedzieć.
Zawiniliśmy my sami w tym ciągłym dążeniu do pomnażania zysków, tej chęci ciągłej i nieograniczonej konsumpcji. Nikt nie chciał zwolnić, każdy chciał mieć więcej mimo iż nie było go stać, a ten co miał dużo chciał jeszcze więcej.
W tym owczym pędzie nie zauważyliśmy iż powstało w okół tego pomnażania wiele wirtualnych większych bądź mniejszych baniek - wydmuszek. Każda z nich miała swoją określoną wytrzymałość i przestrzeń do rozrostu. Kiedy zaczęło brakować miejsca bańki poza siłą, która je powiększała zaczęły oddziaływać na siebie. Zaprojektowane tylko do wzrostu nie były w stanie wytrzymać naporu siebie samych, aż nadszedł dzień kiedy jedna jak się okazało bardzo duża bańka pękła. Owe pęknięcie - wybuch osłabiło - uszkodziło inne bańki, które po chwili również zaczęły pękać. Proces ten się potęgował i rozszerzał wraz z każdą następną znikającą bańką.
Żyjemy teraz w czasie kiedy pękają ostatnie niedobitki niczym po wojnie nuklearnej nie jesteśmy w stanie objąć tego co się stało, jak się stało i tego co teraz będzie. Jak z każdej katastrofy analizujemy to co pozostało, aby wyciągnąć wnioski do tego co było, co pozwoli nam zapobiec tego typu zdarzeniom.
Może nauczymy się dzięki temu bolesnemu doświadczeniu iż nic nie jest za darmo, wszystko wymaga naszej ciężkiej pracy.
Może nauczymy się iż toksyczna konsumpcja to droga do wspomnianych baniek.
Wolny rynek, wolny świat polega na wolnej woli na świadomym wyborze.
Dlatego nie wolno się dać zniewolić.
Na szczęście mimo iż toksyczny świat, rynek robią wszystko aby sprowadzić nas do Matrixa to pozostały jak w naturze mechanizmy samoczyszczące. Wprawdzie boleśnie ale jednak wylewające kubeł wody na nasze gorące i ślepe umysły.
Dlatego parafrazując jeden ze sloganów reklamowych "Padłeś - Powstań - Myśl" !!!
Powodzenia
Miłego Dnia
środa, 7 stycznia 2009
FYM
Nowy rok to czas postanowień i nieuniknionych zmian. Początek do dobry okres na robienie porządków nie tylko wokół siebie ale i w sobie. Namawiam wszystkich na porządki w głowie - tak dla lepszej higieny umysłu. Trzeba się wyciszyć i przemyśleć spokojnie co udało nam się do tej pory zrobić, a co pozostaje do zrobienia. Jakie rzeczy, poglądy, wydarzenia itp. nas irytują, a jakie uskrzydlają. Zaangarzowanie w świat wokół nas jest ważne, ale nigdy nie może odbywać się naszym kosztem, dlatego warto zbudować sobie jeżeli tego jeszcze nie uczyniliśmy właściwy dystans do tych spraw, które nas wypalają. Silny wewnątrz będziemy silnijsi na zewnątrz.
Tym co nas wzmacnia jes też odpowiednio przeprowadzony rachunek sumienia to pozwala zachować odpowiedni dystans do siebie, a dodatkow wzmacnia osobowość.
Nie zapominajmy o marzeniach one daja nam siłę i motywację do dalszego rozwoju - pracy nad sobą.
Powodzenia.
Miłego Dnia :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)